Najmniejsze kwadraciki są wielkości 4 cm ;)
tutaj znajdziecie to co sprawia mi radość w wolnych chwilach, powoduje uśmiech mojej duszy
niedziela, 1 grudnia 2013
Patchworkowy archeolog
Najmniejsze kwadraciki są wielkości 4 cm ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne to jest. Gdzie kupujesz materiały?
OdpowiedzUsuńto są moje początki z patchworkiem (zresztą co widać na ost. zdjęciu), więc na razie próbuję na materiałach z SH :) jest tu też moja dawna spódnica, poszewki i materiał z wymianki z Anko ze Szczecin Szyje :)
UsuńPiękne zestawienie kolorów, bardzo żywe:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, kolory rzeczywiście mega żywe - lubię takie przy prostych formach geometrycznych :)
UsuńNo! I to lubię! Takie 4cm kawałeczki! :)
OdpowiedzUsuńPiękne kwadraciki :-) I kolorki jeszcze piękniejsze :-). A 4 cm są idealne na początek! ...odezwał się znawca tematu - ha, ha, ha . Jest pięknie, trzymaj tak dalej !
OdpowiedzUsuńSuperaste. Fajne są takie nieregularne paczłorki. Mój Luby za każdym razem się dziwi, dlaczego tnę na kawałki "takie drogie" materiały.
OdpowiedzUsuńAsiu - rozpędzasz się niczym błyskawica!! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na bloga po wyróżnienie :D
Dziękuję! ;))
UsuńFajne ten patchwork - taki niby chaotyczny a jaki uporządkowany. Kolory rewelacyjne, ale przede wszystkim podoba mi się zróżnicowanie tych kwadratów. Mój mąż też się uśmiechał pod nosem jak zszywałam kwadraty na poszewkę i co chwila coś odkładałam na podłogę. Faceci ;-)
OdpowiedzUsuńfiu fiu :) Aśka, idziesz jak burza z tymi patchworkami. Szczecin powoli staje się polską stolicą patchworku, nawet ja się przekonałam do ich szycia.
OdpowiedzUsuńSuper kolory.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po wyróżnienie :)